Kluczem
wspaniałego działania mojego kremu jest mąka ziemniaczana!
Na początku muszę wspomnieć ,że efekty działania zobaczyłam już po około 34 h od pierwszego nałożenia,delikatnego wmasowania. Pierwsza kuracja która trwała właśnie mniej więcej 34h była ciągła, ponieważ w tym okresie nie malowałam się , nie nakładałam żadnych dodatkowych kosmetyków na skórę. Rano i wieczorem (przed snem) nakładałam ''na nowo'' kosmetyk . Pierwszymi oznakami działania było natychmiastowe zmatowienie mojej cery i uczucie czystości , gładkości. Drugimi - zblednięcie (czerwonych) śladów dość ostrego trądziku w okolicach kości jarzmowych oraz na policzkach , gdzie było tego najwięcej , aż z nie długim czasem trądzik się uspokoił.
W tym miejscu myślę, że musicie wiedzieć iż ja borykałam się z trądzikiem ''okresowo'' tj. były dni kiedy cera miała się całkiem dobrze ,a były takie w których niczym nie mogłam tego zakryć ani preparaty nie pomagały..
Mieszankę nakładam na czystą skórę twarzy (oraz przez pierwsze dni nieco na szyję, ponieważ miałam taką potrzebę) .
Do stworzenia mojej mieszanki używam :
- Mąkę (skrobia)ziemniaczaną
- Krem Nivea soft do twarzy
- Krem Nivea creme ( uniwersalny ) - w razie potrzeby;gdy mam bardziej suchą skórę, ponieważ w innym wypadku uważam ,że jest za tłusty .
- Krem Soraya Kolagen Elastyna nawilżający
- Drewniany patyczek
Swoją mieszankę robię co jakiś czas , ponieważ zmieniają się proporcje w nim kremu Nivea ( tego bardziej tłustego,gęstego ) względem tego jaka jest moja skóra - bardziej lub mniej tłusta. Dla osób które maja tłustą cerę nie polecam go w ogóle dodawać , ponieważ nic dobrego nie wnosi :)
Mieszankę używam w opakowaniu od kremu Soraya, ponieważ jest dla mnie najbardziej wygodny .
Mieszankę używam w opakowaniu od kremu Soraya, ponieważ jest dla mnie najbardziej wygodny .
~ Receptura ~
łyżeczka kremu Soraya + 2 łyżeczki kremu Nivea soft + łyżeczka skrobi -
może to być trochę więcej niż łyżeczka lub nieco mniej , zależy jak gęstą konsystencję chcecie uzyskać.
Wszystko dokładnie mieszany patyczkiem drewnianym( lub innym przedmiotem który pozwoli na tą czynność ) przez około 3-5 minut. Myjemy dokładnie buzię i aplikujemy krem na skórę okrężnymi, wolnymi, delikatnymi ruchami i pozostawiamy do wchłonięcia . Bardzo zachęcam do pozostawienia na całą noc ,po której od razu można zauważyć na problematycznej skórze gładkość i miękkość .
Jeśli użyjemy niewielką ilość takiej mieszanki sprawdzi się jako krem pod makijaż , który z pewnością nie będzie zatykał porów .
Jeśli użyjemy niewielką ilość takiej mieszanki sprawdzi się jako krem pod makijaż , który z pewnością nie będzie zatykał porów .
Osobom ,które po raz pierwszy będą próbowały skrobi w swoim kremie polecam dodawanie jej do końcówki kremu, tak byście nie straciły za dużo kremu jeśli wam się nie spodoba jego działanie z tymi dodatkowymi produktami .
Jeśli też znacie i używacie produktów ze skrobią dajcie znać, chętnie poczytam :)
Pozdrawiam Monika
używam tego kremu kolagen i elastyna firmy soraya i jestem z niego zadowolona- dobrze nawilza ujędrnia skore i uelastycznia- polecam :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na taki pomysł :D
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysły :) Świetnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńNie znałam takiego zastosowania mąki ziemniaczanej, uzywałam do kąpieli dziecka przy bardzo suchej skórze :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że wypróbuję Twoją recepturę, bo sama nie używałam mąki ziemniaczanej do kosmetyków.
OdpowiedzUsuńhEY, lovely blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://sbr-fashion-fashion.blogspot.com/